Taniec
ściągasz mnie wzrokiem krztuszę się kawą krzesło wibruje przez zmysły widzisz mnie nagą ciężko mi się dyszy gdy kajdany palców uciskają tak podatna jestem na twój wilczy zagon nie mogę usiedzieć czuję cię jak za weneckim lustrem daj mi w końcu coś zrobić, powiedzieć strugę potu wytrę na biuście czyś ty otępiał? nie masz litości? ile będziesz pogrywał i kpił z mojej […]
Czytaj całość »Stosunek
zlizujesz ze mnie resztki wstydu rozkruszasz dotykiem okute wyuzdanie nie szczędzisz cierpliwości lubieżne stosujesz kary masażem rzeźbisz rozkosz zataczasz koła wargami palcem sięgasz głęboko dyskutujesz poufale z dreszczami pocierasz mnie zarostem między kolanami i ten piruet… z udami ręce dygocą w paraliżu pętli włosy kleją się od gorących wydechów prześcieradło wbija się namiętnie rumień pośladka u szczytu i w prochu świadkiem […]
Czytaj całość »Niby…
Patrzysz i rozbierasz… niby przecząco. Stękasz i dyszysz… niby gorąco. Falujesz powietrzem… niby z fatamorganą. Wibrujesz z biodrem niby z miną zmieszaną. Kipisz z rozkoszy… niby tylko smakiem. Pożądliwie i bez ociągania… niby tylko rankiem. Niecierpliwie macasz… niby ty ociemniały. Rozpaczliwie wciąż wracasz… niby fantazje zadrgały. Mokry i speszony… niby wzrokiem uciekasz. O wstydzie zapomniałeś… niby ktoś czeka? – PoKątna
Czytaj całość »Spowiedź
Przystępuję do spowiedzi względnej, Naznaczyłam się następującymi grzechami: Poddałam się niechlubnej rozkoszy, ozdobioną piekielną gęstwiną i oblepiłam się nią po brzegi. Zjadłam zakazany, nabity błogostanem owoc i jestem nienasycona. Chcę nim dalej podniebienie pieścić. Zażyłam narkotyk, obijający ściany krwiobiegu, czyszcząc jego każdą ścieżkę z resztek świętości. Haniebnie żądałam zniewolenia, by potem móc, z całych sił, uderzać w bramy niebiańskiej upadłości. Skręcona z doznań, […]
Czytaj całość »