Pan Mateusz, Rozdział II: Sprawy biznesowe

Mia ubrała futro i przygotowywała się do wyjścia. – Wrócę wieczorem albo wcześniej, wiesz że nie lubię zakupów. Jak już przyjedzie to zrób jej chociaż kawę i nie opowiadaj chamskich kawałów, OK? – Jasne Skarbie. Dam se radę. – Pamiętaj, że jak nie podpiszecie tego kontraktu to będę bardzo zła. Mia spojrzała jeszcze na mnie tymi swoimi zielonymi oczami, a rude włosy cudownie […]

Czytaj całość »