ls-s2e0

Prolog: Jestem kochanką Twojego męża

Tytułem wstępu – nie oceniaj mnie. To nie jest miejsce na wyrzuty sumienia. Nie szukam także rozgrzeszenia. Pojawią się pewnie diagnozy typu: „pewnie nikt jej nie kochał w dzieciństwie i szuka pocieszenia w starszych, żonatych facetach” czy „jest pusta emocjonalnie i nie potrafi stworzyć własnej relacji”. Może jeszcze gdzieniegdzie ktoś rzuci kilka „dziwek” i „kurw”.

Tak. Macie rację.

Szukam opieki i poczucia bezpieczeństwa. Uwielbiam seks i uwielbiam sprawiać przyjemność mężczyznom z którymi sypiam. Uwielbiam słuchać o ich fantazjach, zboczeniach i perwersjach, których nigdy nie usłyszycie. Mało tego – uwielbiam je spełniać. Nie rozumiem kobiet, które odwracają wzrok na widok penisów, ale wieczorami masturbują się w wannie (co by nikt nie zauważył). Nie rozumiem par, które nie rozmawiają o swoich pragnieniach, tylko ukrywają je w swoich wnętrzach. „Bo co powie, jak zareaguje? Przecież to nie jest normalne, jestem zboczony / zboczona”.

Nie jesteś.

Wiecie drogie kobietki, co się wówczas dzieje?

Taki Pan trafia na taką Panią jak ja. 25-latkę, która jest świadoma swojej seksualności i bawi się seksem. Nie wnikam w wasze życie, bo i co mnie ono obchodzi? Jest wasze. Jesteś Ty, on, dzieci, dom, kredyt. Brakuje jedynie rozmowy o pragnieniach, spełniania fantazji a czasami nawet i w ogóle samego seksu. Nie chodzi wcale o jakiś wyuzdany seks (chociaż czasami tak). Chodzi o bliskość. On jedynie czego chce, to tego, żeby jego kutas zamienił się w najbardziej pożądaną rzecz na świecie. Pragnie oddania przy obciąganiu i patrzeniu w oczy, kiedy dochodzi na twarz.

Jestem kochanką twojego męża, kobieto i proszę cię o jedno – szanuj go. Załóż te kurewskie majty od czasu do czasu i pokaż mu, jak bardzo go pożądasz. Zapytaj czego pragnie i nie oceniaj. Sama się baw przy tym i nie wstydź orgazmu.

Jestem kochanką twojego męża, kobieto i ratuje wasz związek. Zapytasz jak? Przecież go właśnie rozpieprzam!

Otóż nie. Daje mu to, czego nie dostaje od ciebie. Uczę, czego pragną kobiety, dlatego tak często przychodzi z kwiatami.

Wiesz czego pragną faceci?

Zapraszam.

Chętnie opowiem.