ls-s1-generic

Rozdział VII: Toys Story

W oczekiwaniu na swojego Pana chyba ocipieje. Kurwa, nie myślałam, że czekanie jest takie wykańczające. Nie śpię po nocach, wyobrażając sobie jak ukradkiem zjawia się przy mnie i zaczyna pieścić całe moje ciało. Powoli i zachłannie – tak, jak na pierwszym spotkaniu (dawno, dawno temu). Każdy dzień staje się nie do zniesienia, a pożądanie sięga zenitu. Włóczę się jak nimfomanka między ludźmi, a w myślach wtapiam się w jego ramiona. Odwaliło mi konkretnie. Chociaż ma to swoje dobre strony – zaczynam poznawać dogłębnie swoje ciało. Wszystko oczywiście przez przypadek.

Wróciłam z pracy i zmęczona osunęłam się na łóżko. Jest mega wygodne, chociaż od czasu przeprowadzki do nowego mieszkania, nie miałam jeszcze szansy sprawdzić, jak się w nim pieprzy. Mam taki zwyczaj, że nie zapraszam swoich kochanków do swojego mieszkania. To moje intymne miejsce, do którego dostęp mają jedynie najbliżsi. Czy mój Pan zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo uchyliłam mu drzwi do swojego wnętrza? Czy wie, że nie było tam nikogo wcześniej przed nim? W tej chwili to nie istotne. To czy przyjmie mój podarunek, zależy już tylko od niego.

W każdym razie, mam taką magiczną szafeczkę, w której trzymam zabawki. Nie przywiązuje do nich uwagi, a część z nich nawet wyrzuciłam, ale teraz nadszedł czas, kiedy zaglądam do nich częściej. Wibrator, masażer w kształcie serduszka, jakieś olejki i świece do masażu. Ot, cały asortyment wygłodniałej Su. Nie miałam tego dnia szczególnej ochoty na zabawę solo i postanowiłam pobiegać. Przebrałam się szybko w sportowe ubranie i już w sumie gotowa do wyjścia na trening. Wcześniej jednak wyciągnęłam z szuflady kulki gejszy. Dwa małe ciężarki, które po chwili zniknęły w mojej cipce, były praktycznie niewyczuwalne. To znaczy akurat w tamtym momencie, bo gdy tylko zaczęłam trening, kulki zaczęły się delikatnie odbijać w moim wnętrzu, powodując drżenie mojego podbrzusza. Z każdym krokiem czułam je coraz intensywniej. Fuuck, zaczęło się robić naprawdę przyjemnie. Bieg skończyłam w sumie po 3 kilometrach i wróciłam do domu. Dalej czułam przyjemne wibracje w podbrzuszu. Szybko pozbyłam się ubrań i zniknęłam w łazience. Kurwa, znowu o nim pomyślałam. Dlaczego go nie ma przy mnie? Dlaczego każe mi tyle na siebie czekać?

Wskoczyłam pod prysznic. Kulki dalej drażniły moją cipkę od środka. Ciepły strumień wody zaczął obmywać moje ciało, a ja myślami wędrowałam już dawno w jego ramionach. Woda robiła się coraz cieplejsza. Skierowałam strumień na mój brzuch. Hmmm… przyjemnie. Od czasu do czasu poruszałam swoimi biodrami tak, żeby czuć odbijające się kulki w moim wnętrzu. Skierowałam strumień wody na swoją cipkę. Woda drażniła moją łechtaczkę idealnie. Coraz mocniej poruszałam biodrami i coraz mocniej drażniłam się wodą.

„Gdzie jesteś Panie, kiedy pragnę Cię całą sobą?”

Podniecenie mieszało się z nieznanym dotąd gniewem i narastało z każdą sekundą. Kulki ciążyły coraz mocniej i mocniej, a woda doprowadzała do szału.

Taaak! Przez zaparowaną szybę, zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Nagle moje ciało wygięło się w znajomy łuk. Fuck, jak ja bardzo pragnę jego dotyku.

Można się podniecić samym wyobrażeniem Pana i dostać orgazmu na samo wspomnienie? Hmm… Oczywiście!